Prawda

Piątek, 29 marca 2024 - 12:24

« Poprzedni Następny »


Co znaczy dziś NIGDY WIĘCEJ?


Richard Landes 2015-03-12

Paryż, Place de la Republic.
Paryż, Place de la Republic.

Ubiegłego lata w całej Europie Zachodniej i w Skandynawii, gangi uczestników ulicznych zamieszek wznosiły hasła: “Hamas! Hamas! Żydzi do gazu!…”; “Śmierć Żydom! Poderżnąć gardła Żydom!”. Towarzyszyły temu czasem  śmiertelne ataki na Żydów, co przekonało niektórych obserwatorów, że przy obecnym narastaniu otwartej wrogości, prędzej czy później można się spodziewać masowej ucieczki Żydów z Europy.

W 2000 r., kiedy Unia Europejska miała nadzieję na nowy okres sukcesów w globalnej wiosce  – a jedna z wydanych wówczas książek nosiła tytuł Why Europe will run the 21st century  – gdybyktokolwiek  powiedział przywódcom demokracji francuskiej lub jakiejkolwiek innej demokracji Europy Zachodniej, że w pierwszych dziesięcioleciach XXI wieku coraz bardziej niepowstrzymana muzułmańska nienawiść do Żydów spowoduje exodus Żydów z Europy Zachodniej, zostałby wyśmiany. Nie do pomyślenia! Niemożliwe! Absurdalne. Islamofobiczne.


Jak to się stało? I co to zwiastuje?


Patrząc z perspektywy historycznej, faszyści nienawidzą Żydów, a totalitarni faszyści nienawidzą Żydów ze szczególną pasją. Formuła wszelkiego totalitaryzmu, od Inkwizycji do komunistów i nazistów brzmi: Pozbądź się Żydów, a będziesz mógł zniszczyć wolność. W świadomości dżihadystycznych totalitarystów XXI wieku pozbycie się europejskich Żydów przygotuje grunt pod podbój islamski; stworzy warunki, w których harbis, to jest mieszkańcy Dar al Harb, królestwa miecza, mogą zostać wprowadzeni i podporządkowani Dar al Islam, królestwu posłuszeństwa [Allahowi]. Innymi słowy, są przekonani, że wygnanie Żydów z Europy jest najważniejszym krokiem wstępnym na drodze do muzułmańskiego podboju Europy lub, jak nazwała to Bat Ye’or w książce, która (kiedy ukazała się dziesięć lat temu), spotkała się z uniwersalnym szyderstwem, toruje drogę do Eurabii.


Nie jestem jakimś Houellebecqowskim historykiem, wyobrażającym sobie muzułmański podbój Europy. Nie sądzę, by dżihadystom udało się spełnić ich millenaryjne ambicje. Jako badacz tego zjawiska mogę was zapewnić, że wszystkie takie ruchy ponosiły w przeszłości porażkę. Mogą one jednak dokonać olbrzymich szkód na drodze do porażki, a w tym wypadku jestem wręcz pewien, że dokonają takich szkód. Sądzę, że jeśli nie powstrzyma się tego na wczesnym poziomie, cokolwiek przetrwa ich najazd, w niczym nie będzie przypominało tej Europy, o jakiej myśleli twórcy UE.  


Pozwolenie na wygnanie Żydów w wyniku działania innych jest całkowicie sprzeczne z interesami (post-) chrześcijańskiego świata demokratycznej i postępowej Europy. Zgadzając się na to, Europejczycy porzuciliby sojusznika kulturowego w rozwijaniu postępowych wartości obywatelskich, pozwalając równocześnie swoim przysięgłym wrogom na łamanie zarówno litery, jak ducha demokracji. Było wystarczająco tragiczne, że Europejczycy w pierwszej połowie XX wieku dążyli do realizacji millenaryjnych marzeń, które szybko stały się totalitarnymi koszmarami, a jest czymś zupełnie innym umożliwianie (i zachęcanie) radykalnym wrogom realizację marzenia, które obiera jako cel podbój kultury europejskiej. Niemniej elity europejskie, zarówno elity polityczne, jak inteligencja, znacznie częściej wspierają tę dżihadystyczną nienawiść do Żydów niż jej się sprzeciwiają.


Jednym z kluczowych składników tej dynamiki, która grozi wygnaniem Żydów z Europy i przyczynia się do Eurabii, jest szkoła dziennikarstwa, która konsekwentnie prezentuje jadowite narracje Palestyńczyków (i innych dżihadystów) o Izraelu jako wiadomości. Ci “dziennikarze” monopolizują relacje o konflikcie między Izraelem a jego sąsiadami od niemal piętnastu lat. I kiedy wrzucają wysoki bieg – a robią to, za każdym razem, kiedy Izrael odpowiada na ataki wrogów mierzących w cywilów izraelskich – podżegają dżihadystyczną nienawiść populacji muzułmańskiej żyjącej w krajach zachodnich.


Opowieści, które zdaniem ludzi Zachodu pokazują złe traktowanie Palestyńczyków przez Izrael, w oczach muzułmańskich widzów pokazują, jak niewierni Żydzi atakują niewinnych muzułmanów. Tak więc, opowiadając historie, które z najrozmaitszych przyczyn (omówionych niżej) odpowiadają publiczności, do której są skierowane, dziennikarze europejscy wymachują flagą dżihadu przed niespokojną populacją imigrancką, a szczególnie przed “les jeunes”. Więzienia europejskie pełne są muzułmanów, którzy pierwsze powołanie do dżihadu poczuli oglądając zachodnią telewizję.


W telewizji widzi się, jak armia izraelska z pomocą Ameryki maltretuje młodzież Intifady. Kiedy widzę to, chcę iść walczyć przeciwko nim, przeciwko Amerykanom, przeciwko wszystkim tym, którzy uciskają islam…


Spójrz tylko na telewizję i na upokorzenia jakim poddaje armia izraelska palestyńską chebab [młodzież]…


Kiedy widzi się w telewizji, jak czołgi izraelskie strzelają do młodzieży uzbrojonej w proce lub koktajle Mołotowa i nikt nie ruszy palcem. Człowiek zadaje sobie pytanie, czy jest na świecie jakaś sprawiedliwość.


Używając takich obrazów jako rodzaju przygotowania do rekrutacji – szczególnie zdjęć al- Durah – dżihadyści rozprzestrzenili formę antysemityzmu, która rywalizuje z nazistowską: jeśli nie wyeliminujemy Żydów, oni nas zniszczą. Podstawa propagandy ludobójstwa: eksterminuj lub będziesz eksterminowany.


W istocie żaden pojedynczy czynnik nie miał większego wkładu w sukces ludobójczej nienawiści wśród muzułmanów i nie zahamował tak bardzo oporu Europejczyków, jak te fale toksycznego dziennikarstwa: “le petit MohamedAl Durah, “masakra w Jenin”, “oblężenie Betlejem”, rodzina unicestwiona na plaży w Gazie, Kafr Qana, Mavi Marmara, itd. Za każdym razem, kiedy Izrael walczy z dżihadystami, którzy chowają się wśród własnych cywilów, a dziennikarze zalewają sferę publiczną obrazami cierpiących Palestyńczyków, za które to cierpienia obwiniają Izrael, mieszkańcy zachodnich miast oglądają publiczne pokazy dżihadystycznej nienawiści do Żydów, z których ostatnia runda w lecie ubiegłego roku była tylko najnowszym i najbardziej agresywnym przejawem tego zjawiska. Innymi słowy, analizy wpływu konfliktu arabsko-izraelskiego w Europie nieodmiennie pomijają media jako kluczowego pośrednika tego procesu.  Przeformułowując jeden z tytułów z Guardiana z 2002 r. (tj. po “masakrze” w Jenin) można powiedzieć:


Sposób przedstawiania przez media głównego nurtu
 przemocy na Bliskim Wschodzie wywołuje wzrost antysemityzmu w całej Europie …


Tak więc jedną z najpilniejszych i najbardziej istotnych reform wewnętrznych, jakich mogą dokonać społeczeństwa zachodnie, by bronić się przed poważnym i bezlitosnym wrogiem, jest zajęcie się zawodowymi i etycznymi porażkami mediów przekazujących wiadomości. Już przez przestrzeganie podstawowych wartości etycznych wolnej prasy – zobowiązania do informowania o ważnych wydarzeniach tak dokładnie, jak to możliwe – społeczeństwa demokratyczne znacząco osłabiłyby podżeganie do nienawiści wobec Żydów, które jest obecne w sferze publicznej. Również bardziej proporcjonalna uwaga poświęcana niepomiernie większej liczbie muzułmańskich ofiar arabskiego dżihadyzmu mogłaby posłużyć do utemperowania zapału niektórych do wstąpienia w szeregi dżihadystów. Mogłoby to pomóc tym muzułmanom, którzy chcą żyć w pokoju na Zachodzie, kiedy starają się bronić swojego stanowiska.


Niewiele rzeczy lepiej ucieleśnia korupcję mediów podających wiadomości  (intifady mediów, jak to nazwał jeden z krytyków) niż hordy dziennikarzy, które zeszłego lata nieustannie powtarzały dostarczone im przez Hamas słowa, że “olbrzymia większość” ofiar to cywile. Nawet dane dostarczone przez Hamas zaprzeczały tym twierdzeniom, a starannie zanalizowane,  czynią z Operacji Obronny Brzeg jeden z najbardziej wyjątkowych przykładów minimalizowania ofiar cywilnych w walkach na terenie miejskim, który to wynik jest znacznie lepszy niż wyniki sił USA lub NATO w podobnych okolicznościach. Zamiast tego, karmieni obrazami ofiar palestyńskich, czasami bezpośrednich ofiar Hamasu , za które obwiniano Izrael, dziennikarze zachodni oraz szczególnie widzowie europejscy, w sposób zrozumiały uważali armię izraelską (IDF) za jedną z najbardziej brutalnych armii na planecie.   Obecnie możemy oczekiwać kolejnego raportu UNHRC, który powtarza głęboko nieuczciwy “pierwszy szkic” medialny, “drugim szkicem”, nie ze strony krytyków, ale ze strony “rozdmuchiwaczy” spośród NGO „praw człowieka, prezentujących IDF jako zbrodniarzy wojennych, a dżihadystów, którzy zabijają swoich, jako niewinne ofiary.  


Kiedy Matti Friedman, dziennikarz przez lata pracujący dla AP, opublikował swoją relację o pracy dla nieuczciwej, stronniczej międzynarodowej agencji informacyjnej, która systematycznie donosiła negatywnie o Izraelu i pozytywnie o Palestyńczykach, ignorując przychylne Izraelowi wiadomości oraz negatywne dla Palestyńczyków wiadomości, odpowiedzią było oburzone zaprzeczenie wraz z usprawiedliwieniem zachowania właśnie takiego, jakie opisał Friedman.


Atrakcyjność moralnej Schadenfreude: “Wy, Żydzi…”


Do pewnego stopnia media dają swojej publiczności tylko to, czego ona chce. Nie należy nie doceniać entuzjazmu, z jakim publiczność na Zachodzie, szczególnie wśród europejskiej szeroko rozumianej „globalnej, postępowej lewicy” przyjęła jadowitą narrację o Izraelu. Jak to zrozumiał pewien niemiecki fotograf latem zeszłego roku w Gazie, jest znacznie większa publiczność na zdjęcia dzieci palestyńskich zabitych przez Izraelczyków niż dzieci syryjskich zabitych przez swoich muzułmańskich współwyznawców. Reporter BBC, Jon Donnison, przetweetował zdjęcie rannej dziewczynki syryjskiej jako dziecka z Gazy i dodał komentarz: „to zdjęcie rozdziera serce”. Olbrzymia różnica między nagłośnieniem Palestyńczyków  zabitych przez Izraelczyków, a tymi, których zabili ich rodacy Arabowie (lub jakichkolwiek Arabów zabitych przez innych Arabów, np. w Sudanie lub w Syrii) pokazuje, że publiczność porusza nie ofiara jako taka, ale wskazanie sprawcy.


Dlaczego publiczność zachodnia ma ten nienasycony apetyt na tę „jadowitą narrację” o Żydach,  jako czarnych charakterach? Sądzę, że jest to “moralna Schadenfreude”, przyjemność czerpana z demonicznego obrazu Żyda. Cały dyskurs o izraelskim apartheidzie i ludobójstwie, ten „mem Zionazi”, podczas gdy rasistowskie praktyki, apartheid i ludobójcze działania znacznie bardziej pasują do opisu zachowania Arabów i muzułmanów, ujawnia głęboką potrzebę oczerniania Żydów. To z kolei znajduje odbicie w odrodzeniu na post-chrześcijańskim Zachodzie impulsu zastąpienia, w którym zostanie wybranym  jako elita moralna na planecie może być zatwierdzone tylko przez zdyskwalifikowanie jakichkolwiek roszczeń Izraela do moralnego zachowania: w ten sposób najbardziej moralna armia na świecie przy wszystkich możliwych standardach dbałości o życie ludności cywilnej wroga, staje się jedną z najbardziej brutalnych i okrutnych armii na tej mrocznej planecie. Rezultat: olbrzymia atrakcyjność teologii zastąpienia wśród „lewicowców”, według której Israelczycy są nowymi nazistami, a Palestyńczycy ofiarami ludobójstwa. Ruch BDS jest tu najlepszym przykładem.


Sprawa Al-Durah w uderzający sposób ilustruje tę dynamikę. Jednym z powodów, dla którego sprawa ta była tak niezmiernie atrakcyjna dla Europejczyków, było to, że oferowała darmową ucieczkę „od poczucia winy za Holocaust”. Jak napisała Catherine Nay, wybitna dziennikarka francuska głównego nurtu (mówiąc za wielu innych): “symbolicznie ta śmierć wymazuje, zastępuje (sic!) obraz chłopca z Warszawskiego Getta”. Starzy naziści zostali zastąpieni nowymi – Izraelem; starzy Żydzi zostali zastąpieni nowymi – Palestyńczykami. Trudno wyobrazić sobie lepszą ilustrację dezorientacji moralnej wywołanej potrzebami „zastąpienia” niż użycie wysoce wątpliwego obrazu chłopca złapanego w ogień krzyżowy, niewątpliwie rozpoczęty przez stronę palestyńską, który ma „zastąpić” obraz symbolizujący systematyczną eksterminację 1,5 miliona dzieci.


Strach przed odwetem


W ostatecznym rachunku jednak nie sądzę, by zażarta i obronna duma cechu dziennikarskiego, ani nienasycony apetyt pewnych dziennikarzy i ich publiczności na jadowite narracje o Żydach, stanowiły najpoważniejszy problem. Uważam, że największym czynnikiem, który nie pozwala demokratycznym społeczeństwom na zamknięcie jednego ze swoich najbardziej narażonych frontów w wojnie z bezlitosnym wrogiem, jest problem strachu przed odwetem. Oczywiście, najbardziej dotyczy to dziennikarzy w terenie, na przykład w Gazie, gdzie media przekazujące wiadomości odgrywają tak zasadnicza rolę w palestyńskiej strategii wojennej. 12 października 2000 r., wkrótce po pokazaniu materiału filmowego o Al-Durah, pewna włoska ekipa telewizyjna ukradkiem wywiozła obciążający materiał filmowy, pokazujący Palestyńczyków, krzyczących, że mszczą się za krew Muhammada Al-Durah i barbarzyńsko rozdzierających na strzępy dwóch żołnierzy izraelskich, a następnie ciągnących te strzępy ciał ulicami Ramallah. Wściekłość Arafata na to „pogwałcenie protokołu dla mediów” (od każdego dziennikarza oczekiwało się, że najpierw wręczy swój film policji), spowodowała, że szef innej włoskiej agencji napisał list, w którym zapewnił Przewodniczącego Arafata, że jego ekipa nigdy czegoś takiego by nie zrobiła, ponieważ zawsze „stosuje się do procedur dziennikarskich informując z Palestyny”.


Tego lata w Gazie sytuacja dziennikarzy była tak zła, że kilku z nich przyznało istnienie nieustannego zastraszania i po raz pierwszy po długiej historii potępiania rzekomego izraelskiego zastraszania reporterów Foreign Press Association mieszczące się w Jerozolimie potępiło zachowanie Hamasu:


FPA protestuje w najostrzejszych słowach przeciwko jawnym, nieustannym, siłowym i nieortodoksyjnym metodom stosowanym przez władze Hamasu i ich przedstawicieli wobec dziennikarzy międzynarodowych w Gazie w ciągu minionego miesiąca.  


Młody reporter włoski, tuż po wyjeździe z Gazy, tweetował to, czego nie mógł powiedzieć poprzedniego dnia w Gazie, a mianowicie, że atak z powietrza, który złamał zawieszenie broni i zabił dziesięcioro ludzi w obozie dla uchodźców w Szaati, wśród których było ośmioro dzieci bawiących się po raz pierwszy od wielu dni, był atakiem ze strony Hamasu, nie zaś ze strony Izraela, jak doniosło wielu posłusznych dziennikarzy. Najwyraźniej w dzisiejszych dniach nawet napisanie tweetu wymaga odwagi.


Ten problem jednak wychodzi daleko poza problem samych reporterów w Gazie. Żadne z mediów głównego nurtu – BBC, CNN, NYT – nie podchwyciło tej historii i do dnia dzisiejszego większość ludzi, którzy śledzili wydarzenia zeszłego lata sądzi, że to Izrael zabił te dzieci, których rozdzierające serca zdjęcia znalazły się na czołówkach wielu gazet i w wielu programach telewizyjnych.


Nasze informacje są w znacznym stopniu (auto-)cenzorowane; dziennikarze posłusznie spełniają żądania, by odgrywali kluczową rolę w wojnie dżihadystów z Zachodem.  


Końcowym rezultatem tej dziennikarskiej postawy zastraszenia, posłuszeństwa i samooszukiwania się, pokrytej często grubą warstwą moralnego poparcia dla Palestyńczyków i muzułmanów jako „słabszych”, jest światem, w którym ludzie Zachodu są  nieustannie dezinformowani nie tylko o walkach Izraela ze swoimi sąsiadami, ale także o napaści dżihadystów na demokratyczny Zachód, w której bitwy Izraela są istotnym frontem. A wynikiem tego ogromnego zwycięstwa dżihadystów wszelkich maści – sunnitów i szyitów - w wojnie poznawczej jest nie „tylko” koniec życia żydowskiego w Europie, ale znacznie poważniejsze problemy dla demokracji, praw człowieka i pokoju globalnego niż ktokolwiek chce rozważyć.


Dla tych, którzy nadal żarliwie upierają się przy Nie Wieder! (Nigdy więcej), ruch należy do nas.

 

Oryginalny tekst został skrócony.

Suicidal Mainstream News Media: Outsourcing Anti-Semitism to European Jihadis

„The Augean Stables”, 5 marca 2015

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

W kolejnym artykule Richard Landes daje kilka ilustracji tych postaw. m. in. poniższy film, wywiad z przewodniczącym stowarzyszenia grafików, które nagrodziło pewną karykaturę. 



Richard Allen Landes


Amerykański historyk, wykładowca na Boston University, dyrektor bostońskiego Center for Millennial Studies. Autor szeregu książek o średniowieczu i ruchach apokaliptycznych. Obserwator konfliktu na Bliskim Wschodzie (to on ukuł pojęcie „Pallywood” na wyprodukowane ze statystami filmy mające być „dowodami” przeciwko Izraelowi). Jest również autorem dwuczęściowej druzgoczącej analizy  tzw. „Raportu Goldstone’a”.    


Skomentuj Tipsa en vn Wydrukuj




Komentarze
1. Jedwabno mieczysławski 2015-03-12


Brunatna fala

Znalezionych 1449 artykuły.

Tytuł   Autor   Opublikowany

J'accuse!   Koraszewski   2013-11-12
Wolność i niepodległość   Koraszewski   2013-11-13
List otwarty do Adama Michnika   Koraszewski   2013-11-13
Uchodźcy, chłopiec do bicia i Anne Frank   Koraszewski   2013-11-20
Dlaczego Izrael?   Koraszewski   2013-11-22
Antysemityzm 2.0   Zahran   2013-12-04
Tybetańskie dylematywalczących o sprawiedliwość   Tsalic   2013-12-15
Wzgórze Świątynne jako symbol muzułmańskiego fanatyzmu   Marquard-Bigman   2013-12-16
Mahomet istotnie jest prorokiem miłosierdzia   MEMRI   2013-12-18
Zgadnijcie, kto orzeka, że Izrael jest winny ludobójstwa?   Marquardt-Bigman   2013-12-23
Muzułmańscy mężczyźni biją swoje żony, z powodu ... Izraela   Greenfield   2013-12-23
Bóg się rodzi...   Koraszewski   2013-12-25
BDS: nie ma żadnych podobieństw do nazistowskiego bojkotu Żydów w latach 1930   Davidson   2013-12-28
Chrześcijański obłęd   Apfel   2014-01-04
Czy antysyjonizm jest tym samym co antysemityzm?   Davidson   2014-01-05
Palestyńczycy umierają z głodu w Syrii   Toameh   2014-01-09
Mury   Wilson   2014-01-12
Mała rzecz o brzydocie łajdactwa   Koraszewski   2014-01-15
Fatwy dla żołnierzy Allaha   R. Green   2014-01-16
Dziedzictwo ludzkiej cywilizacji   N. Mozes   2014-01-18
Podżegnie do nienawiści   Chesler   2014-01-19
Żelazna Kopuła: nowy pomysł na szopkę dla kościoła Saint James's   Davidson   2014-01-20
Ostatnie tabu w Europie   Carmel   2014-01-21
“Guardian”, BBC i nos Mony Lisy   Geary   2014-01-23
Palestyńczyk o Palestyńczykach   Toameh   2014-01-23
Wojna i hańba   Greenfield   2014-01-27
Islam prowadzi wojnę sam ze sobą   Suroor   2014-01-28
A winić będą Izrael   Marquardt-Bigman   2014-01-29
Moralna tępota   Honig   2014-02-01
Jesteśmy tym, co tolerujemy   Ahmed   2014-02-02
Na obraz Boga   Tsalic   2014-02-06
Psychologia antysemityzmu i powiązanie z anty-syjonizmem   Schijanovich   2014-02-08
Antysemityzm. Niezamknięta historia   Jeliński   2014-02-09
Oszczerstwa Barghoutiego     2014-02-09
Ajatollah torturowany za krytykę politycznego islamu   Paveh   2014-02-11
Media i Zachód ignorują pogwałcenia praw człowieka przez Autonomię Palestyńską   Toameh   2014-02-15
Poddaj się albo umieraj z głodu   N. Mozes   2014-02-16
Czarne wdowy RosjiInteligentniejsze bomby przybywają do Soczi   Ahmed   2014-02-22
Judith Butler i nasza wola przetrwania   Valdary   2014-02-25
Pieniądze i podtrzymywanie kultury terroru   Roth   2014-02-28
''Oczy zasypane piaskiem''   artykuł reakcyjny   2014-03-10
Zły, Brzydki i Głupi   Tsalic   2014-03-12
Krake Zuckerberg   Honig   2014-03-12
Milczenie „Guardiana”     2014-03-15
Sprawa krymska w oczach Iranu     2014-03-16
Pod sztandarem praw człowieka   Marquardt-Bigman   2014-03-20
Kilka przykrych pytań o podwójne standardy Europejczyków wobec Izraela   Dershowitz   2014-03-22
Trwające piekło w Syrii   Honig   2014-03-23
ONZ: Kto powiedział, że tunel zbudowany do porywania będzie użyty do porywania?     2014-03-25
Powody nieuznawania Izraela tkwią w idei “dhimmi”   Julius   2014-03-28
Przekonujące skojarzenia Johna Kerry’ego   Honig   2014-03-29
O kradzieży walki ludów tubylczych   Bellerose   2014-03-30
Masowe mordy w Beludżystanie   Ahmad   2014-04-02
Postulat nielegalności   Honig   2014-04-06
Zbrodnie, których nie chcemy widzieć   Ibrahim   2014-04-07
Gdzie Rzym gdzie Krym?   Koraszewski   2014-04-08
Kto traci twarz?   Koraszewski   2014-04-10
Zbrodniczy honor   Ahmed   2014-04-11
Nie możemy dać Pani doktoratu honoris causa   Chesler   2014-04-16
Porównajmy uchodźców żydowskich i arabskich   Julius   2014-04-17
Chrześcijańska solidarność z mordercami   Roth   2014-04-18
 Dekret antysyjonistyczny   Apfel   2014-04-19
Przyznanie oczywistości: Prezbiteriańska agresja   Lumish   2014-04-20
Martin Heidegger i stradivarius   Koraszewski   2014-04-21
Feminizm w służbie Allaha   Chesler   2014-04-23
Jan Karski - Autentyczny bohater   Harris   2014-04-24
Palestyńczycy i Holocaust   Marquardt-Bigman   2014-04-28
Superman i Żydzi     2014-05-01
Inwersja Holocaustu   Klaff   2014-05-02
Świat dzisiejszy   Johansen   2014-05-07
Nie wierzcie Abbasowi;my chcemy dżihadu   Toameh   2014-05-09
Poradnik bezradnego obserwatora   Koraszewski   2014-05-13
Syndrom Dawida i Goliata   Apfel   2014-05-16
Autonomia Palestyńska: Walczący przeciwko pokojowi   Toameh   2014-05-17
Czy demokracja może przetrwać?   Allen   2014-05-18
Boko Haram jest w każdej islamskiej dzielnicy   Kunwar Khuldune   2014-05-20
Kolejna mistyfikacja?   Chesler   2014-05-23
Jak i czego media uczą ludzi   Apfel   2014-05-27
Wywiad z Christopherem Hitchensem   Totten   2014-05-31
Wybielacze islamu   Greenfield   2014-06-06
Sztuczka OWP z płacami dla więźniów     2014-06-08
Żydzi i życie   Koraszewski   2014-06-11
Islamiści w Iraku, Syrii i Jordanii   Toameh   2014-06-13
Sześć lat i sześć dni   Tsalic   2014-06-15
Świat ogląda mecze piłki nożnej, a my upadek Iraku   Charbel   2014-06-17
Apartheid – epitet czy pojęcie prawne?   Kontorovich   2014-06-19
Współudział USA i Europy w porwaniu i przemocy   Kemp   2014-06-22
O kradzieżach autorytetów moralnych   Koraszewski   2014-06-28
Porwani chłopcy izraelscy – widziane przez Palestyńczyka   Zahran   2014-06-30
Polityka jest martwa, zabiła ją sztuka w Nablus   Alexenberg   2014-07-01
Szczur i mangusta: bajka współczesna   Tsalic   2014-07-02
Wakacje w Gazie     2014-07-03
Jajko czy kura?   Honig   2014-07-04
Odkrycie Hillary Clinton: technokraci z Hamasu   Spencer   2014-07-09
Obecny konflikt między Izraelem a Hamasem rozbija mity   Dershowitz   2014-07-12
Krwawy, niekończący się pokój   Greenfield   2014-07-13
Islam po polsku i w innych językach   Koraszewski   2014-07-15
Dostarczyliśmy Gazie drony i pociski Fadżr 5     2014-07-23
Rada Praw Człowieka ONZ potępia Izrael   Neuer   2014-07-25
Zbrodnie wojenne popełnione przez Hamas   Kemp   2014-07-26

« Poprzednia strona  Następna strona »
Polecane
artykuły

Lekarze bez Granic


Wojna w Ukrainie


Krytycy Izraela


Walka z malarią


Przedwyborcza kampania


Nowy ateizm


Rzeczywiste łamanie


Jest lepiej


Aburd


Rasy - konstrukt


Zielone energie


Zmiana klimatu


Pogrzebać złudzenia Oslo


Kilka poważnych...


Przeciwko autentyczności


Nowy ateizm


Lomborg


„Choroba” przywrócona przez Putina


„Przebudzeni”


Pod sztandarem


Wielki przekret


Łamanie praw człowieka


Jason Hill


Dlaczego BIden


Korzenie kryzysu energetycznego



Obietnica



Pytanie bez odpowiedzi



Bohaterzy chińskiego narodu



Naukowcy Unii Europejskiej



Teoria Rasy



Przekupieni



Heretycki impuls



Nie klanial



Cervantes



Wojaki Chrystusa


Listy z naszego sadu
Redaktor naczelny:   Hili
Webmaster:   Andrzej Koraszewski
Współpracownicy:   Jacek, , Małgorzata, Andrzej, Henryk